Archiwum październik 2008


paź 30 2008 Damy sobię radę :)
Komentarze (1)

Narazie moje życie zaczeło sie uspokajac tz. po burzliwych relacjach z moim kochanym wszystko sie uspokoiło i to jest chyba najważniejsze z bratem też się już dogadałam.... w szkole.... jutro koniec tygodnia ale od nastepnego charówka od samego poniedziałku, ale damy sobie radę.... no i jeszce nauka gry na gitarze jak narazie to jest dla mnie czarna magia, ale dam sobie radę:)

wchmurach17   
paź 28 2008 nie odchodź
Komentarze (1)

Już dzisiaj było wszystko blisko zerwania on powiedzial, że pozwoli mi odejśc żebym tylko była szczęsliwa, ale i tak wie, że będziemy razem bo jestesmy tylko dla siebie...

I wystarczyło tylko jedno zadnaie " nie odchodz " i zostałam teraz wiem, że to był by błąd gdybym dzisaij to zakończyła kocham go ale sie napłakałam :) 

wchmurach17   
paź 27 2008 Co się dzieje
Komentarze (0)

W szkole nudy nie był zapowiedzianego spawdzianu moja lekcja gry na gitarze ciągle się odwleka, ale jestem cierpliwa ( co ja gadam wcale nie jestem cierpliwa), ale pczekam...

Dziś znów to samo coś mi się nie spodobało i tak poprostu ni stąd z tamtąd powiedziałam mu, że ma mnie nie dotykac i tyle oczywiście sprzeczki nie było, ale ja sobie z niego tak kpiłam!  Dlaczego to robie sama tego nie wiem nie wiem dlaczego tak robie teraz troszke mi przykro, ale to jemu powinno byc przykro bo on nic nie zrobił tylko JA, ale teraz on nie pisze i to jest okropne zobaczymy jak długo... [pożegnac się też nie pożegnałam chciałam ale coś mi nie pozwoliło moja duma nie wiem co i nie wiem dlaczego to robie... Może ten związek mnie juz nudzi NIEWIEM. 

wchmurach17   
paź 26 2008 aż ciężka głowa
Komentarze (0)

Dziś niedziela obudziłam sie około 10 przynajmniej w tedy mi się wydawało, że jest dziesiata jak sie prędko okazało dzisiejszej nocy była zmiana czasu... ale zresztą kogo by to interesowało jest niedziela wię wiekszośc osób i tak ma wolne tego dnia...

Ja mam wolne ponieważ chodze do szkoły za to jutro już od samego rana sprawdzian z angileskiego( angielski ach ten angielski w życiu tak przydatny ale mi nie chce za żadne skarby świata wejśc do głowy ) Jakoś będe muisała sobie poradzic...

Babcia wyjechala w sobote więc cały dom jest na mojej głowie.... to jest okropne, choc tak naprawde bardzo chce byc już dorosła czasem czuje się odpowiedzialniejsza i bardzie dojrzała niż moi rówieśnicy... czy to pomaga? czasem tak tylko, że oni tego nie rozumieją myślą, że się wywyszam, ja tego nie zauważam dlaczego mam się ograniczac!  Wkurza mnie to srasznie mnie to wkurza bo to nie moja wina, że jestem odpowiedzialniejsza od nich ( tak dobrze myślicie przemawia przezemnie egizm, pewnie juz to zauważyliscie ) innym się to podoba, a dla innych jestem poprostu przemadrzałą smarkulą...A mam swoje cele nie wiem czy uda mi się je zrealizowac ale mam... i chyba to jest najważniejsze i to do czego dąże.....

Postanowiłam dziś cały dzień przesiedziec w domu... nie mam ochoty wychodzic nie mam ochoty spotkac się z moim kochanym poprostu nie czuje takiej potrzeby.

  I MAM TAKIE MAŁE PYTANKO ORGANIZACYJNE DOSTAŁAM KOMENTRAZ OD PARU OSÓB CHCIAŁABYM TEŻ ODWDZIĘCZYC SIĘ TYM SAMYM ALE NIE UMIEM ZNAJŚ ICH BLOGÓW PONIEWAZ TEGO TYLE TU I JAK PO NAZWIE UZYTKOWNIKA ZNALEŹ DANY BLOG ?

wchmurach17   
paź 25 2008 szachetny i bestia
Komentarze (1)

Jestem wykończona chodziłam dzisiaj cały dzien po sklepach... z moim ukochanym. Ja mam 17 lat on również niektórzy starsi blogerzy pomyślą gówniarze co oni mogą wiedziec o życiu. W sumie troszkę możecie miec racji, ale czasem czuję sie tak jak bym była doroslejsza, odpowiedzialniejsza od starszych o de mnie osób. Co do tej odpowiedzialności to faktycznie należe do tej części społeczeństwa, która jest bardzo zorganizowana. Ale nie piszę po to żeby się tu czyms przechwalac głownie chodzi mi o to, że jestem z facetem, a raczej chłopakiem dośc długo 5 lat... bywały wspaniałe chwile i takie, o których lepiej nie pamiętac. No właśnie problem tkwi we mnie ja jestem strasznie nerwową osobą i zawsze moją złośc wyładowuje na nim.... wiem, że nie powinna tak robic on mnie tak kocha stara sie już przez tyle lat, rzadko kiedy sie gniewa, a ja jestem taka okropna czasem mam wrażenie, że robi coś tylko dlatego, żeby mnie nie denewowac, a przeciez nie o to chodzi w związku to oby dwie osoby mają byc szczęśliwe... mimo iż on zapewnia, że tak jest mi nie do końca chce sie w  to wierzyc....

wchmurach17